Na samym wstępie należy zaznaczyć, że multitasking przynosi nam korzyści lub straty w zależności od tego, jakiego rodzaju cele pragniemy zrealizować. Nie w każdej bowiem dziedzinie wielozadaniowość się sprawdza. Niekiedy znacznie bardziej istotne jest całkowite skoncentrowanie się na kwestii, którą się zajmujemy – chodzi chociażby o wszystkie te zajęcia, która związane są z analizowaniem informacji, pracą z tekstem czy po prostu jego dokładną, rzetelną lekturą. Niekiedy jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby poświęcić się kilku aktywnościom naraz.

Zalety multitaskingu

Trzeba wiedzieć, iż po około pięćdziesięciu minutach skupiania się na jednym zadaniu tracimy uwagę i wówczas dobrze jest zrobić sobie krótką przerwę, po której znów będziemy mogli się skoncentrować. Ten czas zaleca się wykorzystać właśnie na aktywność fizyczną. Łączenie tych dwóch czynności jest więc pozytywne zarówno z punktu widzenia naszego rozwoju naukowego, jak i naszego zdrowia.

Wielozadaniowość sprawdza się również w przypadku, gdy w domu czy w pracy podejmujemy się trudnego, długotrwałego zadania. Wówczas zaleca się podzielić je na pewne etapy, pomiędzy którymi będziemy zajmować się czymś zupełnie innym. Dzięki temu unikniemy rutyny i zmęczenia, co pozwoli nam osiągnąć lepsze rezultaty.

Istnieją również pewne czynności, które nie przeszkadzają w dużym stopniu w wykonywaniu innych. Chodzi chociażby o odpisywanie na maile. Jeżeli nie musimy formułować długiej wypowiedzi i wystarczy napisać kilka słów, zróbmy to od razu. Istnieje również teoria, że multitasking zwiększa naszą motywację, gdyż mniej się nudzimy.

Kiedy wielozadaniowość nie zdaje egzaminu?

Koncentrację osiągamy po około pięciu-dziesięciu minutach, następnie zaś, jak już zostało wspomniane, utrzymujemy ją przez mniej więcej pięćdziesiąt minut. Po tym czasie wskazane jest zrobienie sobie przerwy, wcześniej stanowi to jednak zły pomysł. Dlatego wielozadaniowość nie znajduje zastosowania w przypadku aktywności, które wymagają dużego skupienia, ale trwają mniej niż godzinę. Bardzo złym pomysłem jest również rozpoczynanie wielu czynności bez finalizacji każdej spośród z nich. Multitasking ma sens tylko wtedy, kiedy starannie realizujemy nasz plan.

Jeżeli chodzi o wielozadaniowość w pracy, wiele zależy od tego, z jakim menedżerem mamy do czynienia – część kierowników czy team leaderów jest jego zwolennikami, inni zaś wręcz przeciwnie.